Archiwum kategorii: zdjęcia

Skórzana pochwa na nóż Miandasowy

Znów podłubałem w skórze!

Czas jakiś temu znajomy podesłał mi nóż z którym szwenda się tu i ówdzie od lat szczenięcych. Skórzana pochwa noża się sfatygowała nadgryziona zębem czasu oraz nożem tymże również. Zapragnął Miandas nowej pochewki dla swego kozika i wymyślił, że ja umiem, to mu wykonam.

Na marginesie, jednak ważne – Miandas w ogóle nie narzekał że długo! Zapewne zdawał sobie sprawę z tego, że to są poważne prace rzemieślnicze i warto poczekać te 2 – 3 tygodnie miesiące na końcowy efekt…  :)

Po kolei…

Dotarł do mnie nóż.

Specyficzny skurwiel, każdy przyzna!

Czytaj dalej

Marzec – wschód – Białystok.

Aktualizacji ciąg dalszy – marzec.

W marcu wpadłem na ścianę wschodnią i wraz z moimi dzieciakami złożyłem zapowiedzianą wizytę mojemu kumplowi Krzyśkowi. Krzyś zaproponował wcześniej wypad na leśne miejscówki na których bawił się od wczesnych lat dzieciństwa.
Jak się umówiliśmy, tak zrobiliśmy. Teren, który pokazał Krzysiek Prowler jest naprawdę zacny!
Po drodze odwiedziliśmy leśne miejsca – pomniki, gdzie w 1943 roku hitlerowcy wymordowali kilka tysięcy cywili z pobliskich miejscowości.

Nie zabrakło oczywiście posiadówy przy ognisku, żarcia i herbatki. To był chyba pierwszy wypad, na którym chrzciłem w boju i testowałem garnki Zebra Billy Can.

Bawiliśmy się w składzie – ja i moi chłopacy, Prowler i jego czworonożny, dobrze ułożony przyjaciel.

Jak zwykle komiks:




Czytaj dalej

Luty, leśne śniadanie z CO.

Brak czasu, brak czasu, brak czasu.

Aktualizacji kilka nadszedł czas. Jest wrzesień, wrzucam info z lutego – nie bedę się rozpisywał, bo zaległości sporo. Poniższe ryciny niechaj opowiedzą.

Luty – leśne śniadanie z kumplami z CO.

Były pogaduchy, spacer, ogień, kiełba, jajówa z cebulą, herbatka ze świerka, etc.


Czytaj dalej